Wczesna jesień to dobry moment, aby przygotować się do sezonu grzewczego i sprawdzić, czy w instalacji grzewczej wszystko dobrze pracuje. Bywa, że już w październiku jest na tyle zimno, że trzeba ruszyć z grzaniem pełną parą. Jednym z problemów, które mogą pojawić się na początku sezonu grzewczego jest zapowietrzony grzejnik. Jak sobie z nim poradzić? Poniżej garść podpowiedzi i wskazówek.
Zapowietrzony grzejnik
Czasami jest tak, że kaloryfer nie działa prawidłowo. Nie nagrzewa się równomiernie, wewnątrz kaloryfera coś huczy i buczy, bulgocze lub wydaje różne inne dziwne dźwięki. Ma się wrażenie, że pomimo tego, że kaloryfer jest rozkręcony całkowicie, w pomieszczeniu jest nadal zimno. Co może to oznaczać? Najprawdopodobniej to, że kaloryfer się zapowietrzył. Dlaczego kaloryfer się zapowietrzają? Są różne powody i przyczyny. Czasami to po prostu zwyczajna reakcja chemiczna, która mają miejsce w instalacji. Innym razem chodzi na przykład o wadliwe elementy w instalacji, które przepuszczają powietrze. Czasami w nieprawidłowy sposób kaloryfery są też napełniane wodą przed okresem grzewczym.
Jak odpowietrzyć grzejniki samodzielnie?
Sporo osób zastanawia się zatem, jak odpowietrzyć grzejniki samodzielnie, czy jest to zbyt trudne zadania do poradzenia sobie samodzielnie? Wszystko zależy od tego, czy dysponuje się na przykład odpowiednimi kluczami, które będą potrzebne do odkręcenia zaworów. Jeżeli ma się odpowiednie płaskie klucze, z odpowietrzeniem nie powinno być problemu. Trzeba tylko pamiętać o tym, żeby zakręcić zawór wody, tak by nie napełniała ona kaloryfera podczas jego odpowietrzania.
Odpowietrzanie szybko i sprawnie
Gdy odkręci się zawór z wodą, po pewnym czasie usłyszy się syczenie, co oznacza, że kaloryfer się odpowietrza. Trzeba pamiętać o tym, aby pod spód podłożyć miseczkę, do której będziesz ściekała woda wydobywająca się z odpowietrzanego kaloryfera. Gdy zacznie kapać woda, to znak, że całe powietrze już zeszło. Wtedy trzeba znów dokręcić zawór, tak by woda nadal nie kapała, bo można niestety w ten sposób zalać sobie mieszkanie, lub co gorsza, mieszkanie sąsiada.